18 stycznia 2017 Rozrywka 0

Przez ostatnich kilka lat pracowałam w sklepie zajmującym się sprzedażą fajerwerków. Najwięcej pracy mieliśmy na koniec roku, od początku listopada do końca grudnia. Wtedy sprzedawaliśmy więcej, niż normalnie przez cały rok.

Wspomnienia ze sprzedaży fajerwerków

fajerwerki shopO ile normalnie w ciągu roku nie byliśmy jakoś bardziej przepracowani, to w ostatnich miesiącach musieliśmy się zwijać jak w ukropie, żeby nadążyć z przyjmowaniem i układaniem nowego towaru, i pakowaniem i wysyłaniem do klientów wszystkich zamówień. Przeważnie w ciągu roku zgłaszali się do nas tylko organizatorzy imprez masowych, którzy chcieli zrobić pokaz fajerwerków z okazji na przykład koncertu, wesela czy jakiegoś innego ważnego wydarzenia. Dostawali zezwolenia i mogli organizować pokaz. Oczywiście, oni nie zamawiali zwykłych petard i małych fajerwerków, woleli rzeczy o wiele bardziej efektowne, które były widoczne z daleka, na przykład rakiety, które potrafiły polecieć w górę nawet na sto metrów lub więcej. Od listopada do końca roku musieliśmy pracować bardzo zorganizowanie, żeby nie utrudniać sobie pracy. Pomagaliśmy sobie, jak tylko się dało, a często trzeba było jeszcze zatrudniać na kilka tygodni dodatkową osobę lub dwie. Ludzie w naszym kraju uwielbiają pokazy fajerwerków i rzucanie petard. Zawsze hucznie świętują Sylwestra i Nowy Rok, więc korzystają z faktu, że w te dwa dni można legalnie korzystać z takich materiałów pirotechnicznych. Podczas pracy bardzo dobrze poznałam różne rodzaje fajerwerków i metody bezpiecznego obchodzenia się z nimi. Dzięki temu zawsze wiem, co warto kupić, kiedy w Sylwestra moja rodzina chce sobie „postrzelać”.

Czasami tęsknię za pracą w tym sklepie, była naprawdę jedyna w swoim rodzaju i dobrze ją wspominam. Teraz zajmuję się czymś o wiele spokojniejszym, gdzie praca jest równo rozłożona w ciągu roku.

Więcej znajdziesz na http://fajerwerki.shop.pl