
Mieszkam na małej wsi w województwie małopolskim zaraz u podnóża Tatr. Kilka lat temu pojechałam pierwszy raz na wycieczkę na niziny. Miałam wówczas odwiedzić miasto Toruń. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że takie miasto istnieje. Byłam pod wielkim wrażeniem, kiedy znalazłam się w województwie kujawsko–pomorskim.
Z czego słynie Toruń?
Jak wspomniałam we wstępie, pierwszy raz byłam na nizinach. Przyznam, że teren pozbawiony g ór wydawał mi się dziwny. Mimo to, bardzo mi się tutaj spodobało. U nas na wsi była zupełn9ie inna architektura. Tutaj mogłam oglądać tyle zabytków. Najbardziej zachwycił mnie zamek krzyżacki. Uczyłam się o tym na historii, ale nie wiedziałam, że taki znajduje się akurat w Toruniu. Na starym mieście było tyle ciekawych budowli. Niektóre kościoły były wysokie, jak góry. Miały strzeliste dachy. Potem się dowiedziałam, że to był styl gotycki. Zafascynował mnie. To, co mnie najbardziej urzekło, to wizyta w planetarium. Czułam się jak w kinie, jak w teatrze, albo i lepiej! Cały spektakl był tak realistyczny, że można było czuć się niczym jak w kosmosie! Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Miedzy innymi tego, że Toruń słynie z pierników, które są jego symbolem. Wybrałam się oczywiście do sklepu z tymi piernikami. Musze przyznać, że były naprawdę pyszne. Kupiłam więc dla rodziny kilka paczek. Zadziwił mnie fakt, że było bardzo dużo sklepów, aptek, kino, teatr, galerie handlowe i rozwinięta sieć komunikacyjna. Gdybym przyjechała tutaj sama, to na pewno bym się zgubiła! Dla mnie to miasto było ogromne mimo, że nie należało do największych w Polsce.
Bardzo miło wspominam wycieczkę do Torunia. Żałuję, że nie mogłam tam dłużej zostać. Liczę, że jeszcze kiedyś odwiedzę to piękne miasto. Naprawdę warto było tutaj przyjechać.
Więcej znajdziesz na sbctorun.pl