
Fabryka w jakiej pracuję bardzo dba o swoich pracowników i o jakoś produkowanych towarów. Posiadamy wiele nowoczesnych maszyn, a nasza fabryka dostaje stale wiele nagród dla najlepszej w swojej dziedzinie.
Pora na termostaty do form
Dlatego też kiedy został ogłoszony kolejny konkurs na najlepsza fabrykę zajmującą się produkcją i przerabianiem tworzyw polimerowych to do razu szef się do niego zgłosił. Wtedy mieli do ans przyjechać jacyś specjaliści na kontrolę, żebyś sprawdzić czy faktycznie mamy tutaj najlepsze warunki pracy, czy sprzęt jest najnowocześniejszy z możliwych i wszystko tutaj wygląda lepiej niż u konkurencji. Dlatego też musieliśmy wszystko najpierw sami sprawdzić. Nasz dozownik grawimetryczny na pewno funkcjonował jak należy, więc o niego się nie martwiliśmy. Również dozowniki barwnika były niedawno wymieniane, więc miały jeszcze długa gwarancję. Później przyszła kolej na sprawdzanie bezpieczeństwa. Sprawdzona została wentylacja i klimatyzacja, filtry w niej zamontowane, jak również wszystkie wywietrzniki. Również regulatory gorących kanałów wchodziły w skład bezpieczeństwa, ale również zostały zaakceptowane jako sprawne i działające. Potem przyszła pora na termostaty do form, ale tutaj również obyło się bez niespodzianek, wszystko było w najlepszym porządku. Jednak kiedy doszliśmy do przedostatniego etapu produkcyjnego to zaczęły się schody. Okazało się, że jakiś podajnik do tworzyw sztucznych nie był idealny. Niby wszystko działało, nie było żadnych zakłóceń w procesie produkcyjnym, ale jednak zostawały na nim resztki materiału.
Szef kazał wszystko przeczyścić, żeby nie było potem problemu. Dzięki temu wszystko chodziło u nas jak w zegarku, jak nowe sprzętu. Konkurs na najlepszą fabrykę wygraliśmy bez problemu i dostaliśmy jeszcze w związku z tym dotację na dalszą działalność.