23 czerwca 2017 Motoryzacja 0

Pierwszy dzień tygodnia zaczął się pechowo – zaspałam do pracy. Ale to był dopiero początek. Zbiegłam po schodach, wskakuję do auta, kluczyk w stacyjkę i nic. Cisza. Rozejrzałam się po ulicy z nadzieją, że spotkam jakiego zmotoryzowanego sąsiada ale jak ulica długa i szeroka pusto. Wyskoczyłam z samochodu i pobiegłam na przystanek tramwajowy.

Gdzie wynająłem samochód dostawczy

wynajęcie samochodu dostawczego krakówNagle zobaczyłam reklamę i stanęłam jak wryta. Wypożyczalnia samochodów osobowych. Czynne całą dobę. Szybkie formalności i fachowa pomoc. Zasapana usiadłam na fotelu i rozejrzałam się po wnętrzu. Przy biurku już siedziała jakaś klientka i kończyła podpisywać dokumenty. Za chwilę podeszła do mnie pracownica wypożyczalni. Położyła przede mną katalog z ofertą i zaproponowała kawę. Nie zdążyłam nawet zapoznać się z katalogiem, gdy pani przede mną z widocznym zadowoleniem wzięła kluczyki od samochodu i wyszła na firmowy parking. Pracownica wypytała mnie o moje oczekiwania co do samochodu osobowego i zaprosiła na plac. Tam w szeregach stały auta do wypożyczenia w takiej ilości, że samej trudno byłoby mi się połapać. Widząc moją niepewną minę pracownica poprowadziła mnie do rzędu, gdzie stały samochody, i pokazała mi wynajęcie samochodu dostawczego kraków, czyli te najbliżej stojące. Nadal nie umiałam się zdecydować ale pracownica miło i fachowo pokazywała mi następne nie patrząc na zegarek i nie okazując zniecierpliwienia. Wreszcie znalazłam ten, który najbardziej mi odpowiadał, więc wróciłyśmy do biura.

Nie było wielostronnicowych umów tylko klika dokumentów do podpisu, żadnych dodatkowych kosztów spisanych małym druczkiem, tylko jasne i proste zasady wynajmu samochodu osobowego. Całe formalności trwały dosłownie parę minut i z równie zadowoloną miną co moja poprzedniczka opuściłam biuro wynajmu samochodów osobowych. I spóżnienie nie było takie wielkie.