
Moja siostrzenica w tym roku skończy trzynaście lat. Niestety zawsze mam wielki problem z prezentami, ponieważ kompletnie nie wiem co mogłabym jej kupić. Ostatnio jednak słyszałam, że znalazła nową pasją, którą była jazda konna.
Mi podobały się ochraniacze dla konia
Wtedy uznałam, że to może być dla mnie jedyna okazja i mogę zacząć rozglądać się w właśnie takim kierunku. Jednak dowiedziałam się, że mój brat daje jej akcesoria jeździeckie i musiałam się skonsultować aby nie popełnić żadnego błędu. Mi zawsze zależało na tym aby to co daję się komuś spodobało. Odwiedzając różnego rodzaju sklepy internetowe mogłam zauważyć różne elementy. Mi najbardziej podobały się ochraniacze Veredus. Niestety te zapewniała stadnina, a moja siostrzenica nie miała własnego wierzchowca. Ostatecznie pani w sklepie poradziła mi nowoczesne bryczesy damskie. One ułatwiały jazdę i można było poruszać się znacznie szybciej. Oczywiście jako dobra ciocia do wszystkiego dołączyłam jeszcze mały dodatek od siebie w typie czekoladek. One wydawały mi się idealne dosłownie na każdą okazję i wiedziałam, że moja siostrzenica je lubi. Na urodzinach dowiedziałam się, że tak naprawdę większość rodziny poszła w moim kierunku i postawiła na akcesoria jeździeckie. Widać trzeba było kuć żelazo puki gorące.
Moim zdaniem warto było wspierać jej pasję i motywować do tego co cały czas robi bez względu na wszystko. Również jej trener twierdził, że dziewczyna ma prawdziwy talent i może osiągnąć sukces. Miałam nadzieję, że dzięki regularnym treningom tak właśnie będzie.