
Jeśli chodzi o niebezpieczne zwierzęta, Polska jest raczej spokojnym krajem. Nie ma tutaj jadowitych skorpionów, których jad zabija błyskawicznie, w lesie nie widuje się straszliwych tygrysów, a w wodzie nie mieszkają krokodyle czy rekiny.
Pogotowie hydrauliczne przyjechało szybko
Oczywiście na terenie naszego państwa żyją zwierzęta, którym nie chcielibyśmy wejść w drogę, takie jak niedźwiedzie czy żmije zygzakowate, jednak nie spotyka się ich za często, zwłaszcza w okolicach miast. Zazwyczaj czujemy się bezpiecznie w zaciszu naszych domów, jednak warto być czujnym, tak na wszelki wypadek. Pewna starsza pani mieszkająca w centrum Bydgoszczy spokojnie spędzała upalne popołudnie, relaksując się w swoim małym mieszkaniu położonym na czwartym piętrze w kamienicy. Stwierdziła, że jest tak gorąco, że tylko chłodna kąpiel może jej pomóc. Zaznała orzeźwienia, jednak po zimnej kąpieli woda nie chciała spłynąć do odpływu. Pani nie widziała, jak sobie z tym poradzić, nie znała się na hydraulice, postanowiła więc zadzwonić po pogotowie hydrauliczne, które szybko przyjechało. Zaczęła się praca, hydraulik stwierdził, że coś dużego musiało zablokować rury i trzeba trochę rozkręcić, żeby się do tego dostać, to nie jest łatwe zadanie. W końcu w rurze samoistnie zaczęło się coś przesuwać i w końcu wygramolił się z niej zielony wąż. Hydraulicy stwierdzili, że to chyba nie wpisuje się już w zwyczajowe usługi hydrauliczne, i zadzwonili po ludzi ze schroniska.
Udało się złapać węża, nie czyniąc nikomu krzywdy. Sprytny wąż wyszedł z terrarium u sąsiada i dostał się do rury przez toaletę. Na szczęście nie był jadowity, należał do dusicieli, jednak był takich rozmiarów, że nie dałby rady skrzywdzić człowieka.