27 października 2017 Dom 0

Przeprowadzanie remontu to jedna z najbardziej stresujących rzeczy jeśli chodzi o współczesne małżeństwa. Prawda jest taka, że bardzo rzadko kiedy wizje małżonków się pokrywają. Wówczas wychodzi na jaw, kto tak naprawdę ma ostatnie słowo w danym związku.

Kremowy piec kaflowy kupiony w Toruniu

piece kaflowe z toruniaNasz remont przypadł na zeszły miesiąc. Praktycznie kompletnie zmienialiśmy wystrój całego wnętrza naszego domu. Sam byłem zdziwiony, ale wyszło na to, że nasza wizja była niemalże identyczna. Praktycznie była tylko jedna rzecz, odnośnie której nie mogliśmy się dogadać – kolor pieca kaflowego. Byliśmy w tej sprawie w sklepach wielokrotnie. Okazało się, że wybór jest aż zbyt duży. O ile całkiem sprawnie poszło nam wybranie pieca kaflowego, który spodobałby się nam obu, tak jeśli w grę wchodził kolor, to już było różnie. Sprawy nie ułatwiało to, że w Toruniu można było dostać piec praktycznie w każdym kolorze – nie zdziwiłbym się, gdybym dało się go kupić nawet w jakimś pstrokatym kolorze. Ja byłem za tym, by piec był po prostu biały. Żona uważała, że znacznie lepiej wyjdziemy na pomalowaniu go na szaro. Początkowo okładaliśmy to z dnia na dzień, ale prędzej czy później musiał przyjść dzień, w którym trzeba będzie podjąć decyzję. Okazało się, że nie musieliśmy się kłócić – piece kaflowe z Torunia były w sklepach na wystawach w najprzeróżniejszych kolorach. Gdy zobaczyliśmy piec w kolorze kremowym, wspólnie stwierdziliśmy, że to najlepsza możliwa kombinacja, która idealnie sprawdzi się w naszym salonie.

W ten niecodzienny sposób udało nam się rozstrzygnąć jedyną kwestię, która była sporną podczas robienia naszego remontu. Oboje byliśmy szczerze zadowoleni z tego, jak cudownie pasował kremowy piec do reszty wystroju wnętrza. To było coś cudownego.